W ramach przygotowań do Wielkanocy szyję sobie, ale nie dla siebie :) Na "festyn" (bo festyn do chyba za duże słowo) w szkole u mamy mojego M. (teściowej :P) zrobiłam takich dwóch kolesi. Dochód ze sprzedaży przeznaczony na szkołę.
Panowie Królikowie :)
oraz siostry Gąski :) Panny :)
I jeszcze kilka broszek - było ich dużo więcej, ale nie zrobiłam zdjęcia :/
No to tyle! Jak widać nie próżnowałam ostatnio i teraz też nie próżnuję, myślę, że jeszcze dziś się tu pojawię :) A jeśli nie, to miłego wieczoru wszystkim życzę :)
wow ale cuda!!
ReplyDeletea gąski naj naj!
Piękne towarzystwo :D Czy mi się wydaje, czy też wzięło Cię na kwiatkowo-filcowo-haftowane broszki?
ReplyDeleteSą przeurocze..
WiKKori, chyba masz rację.. wzięło mnie na brochy :)
ReplyDeletedostane wielkanocna maskote?;p;p joke
ReplyDeleteale sa piekniusie:)